Zgodnie z przedstawionymi wcześniej sprawozdaniami finansowymi, szpital miał osiągnąć w ostatnich dwóch latach zyski – odpowiednio w wysokości 2 i 7 milionów złotych. Te wyniki nie wskazywały na jakiekolwiek niepokojące symptomy finansowe. Dopiero wewnętrzna analiza kadrowa i weryfikacja systemu wynagrodzeń wykazały, że przez długi czas nie wypłacano pielęgniarkom ustawowo należnych dodatków z tytułu posiadanych kwalifikacji. Środki te nie były ujęte jako zobowiązania w dokumentacji, co w znacznym stopniu zafałszowało rzeczywisty obraz sytuacji finansowej szpitala.
Nowe kierownictwo podkreśla, że nie zamierza kontynuować sporów sądowych w tej sprawie i deklaruje wypłatę zaległości w ratach, przy zachowaniu stabilności funkcjonowania placówki. W pierwszej kolejności planowana jest przebudowa systemu wynagrodzeń i eliminacja rozbieżności, które prowadziły do sytuacji skrajnie nierównych wypłat – także na poziomie kontraktów menedżerskich.
Zidentyfikowane nieprawidłowości stały się podstawą zawiadomienia do prokuratury i Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych. Kontrolę przeprowadził Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego. Wszystko wskazuje na to, że problem narastał przez lata i był systematycznie ignorowany na poziomie zarządzania.
Dług kaliskiego szpitala to tylko jedna z wielu oznak szerszego kryzysu w systemie ochrony zdrowia. Łączne zadłużenie publicznych szpitali w Polsce przekroczyło 20 miliardów złotych, a w najtrudniejszej sytuacji znajdują się placówki powiatowe i wojewódzkie. Rządowy projekt ustawy o modernizacji i restrukturyzacji szpitali, który właśnie przeszedł etap komisji zdrowia w Sejmie, zakłada wprowadzenie nowych narzędzi nadzoru i sanacji.
Dla kaliskiej placówki najbliższe miesiące będą kluczowe. Od sposobu rozwiązania obecnego kryzysu zależeć będzie nie tylko sytuacja finansowa, ale również zaufanie personelu medycznego i bezpieczeństwo pacjentów.