Article 1

Farmacja po nowemu. Od 2026 roku skrócone studia i większy nacisk na kompetencje miękkie

Od roku akademickiego 2026/2027 studenci farmacji będą kształceni według nowego standardu, który przewiduje skrócenie studiów z 11 do 10 semestrów. To jedna z najbardziej istotnych zmian w harmonogramie nauki przyszłych farmaceutów, które opublikowano w projekcie rozporządzenia Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Zmiany obejmują nie tylko długość cyklu kształcenia, ale również charakter zajęć, liczbę godzin dydaktycznych oraz nowe wymogi wobec kadry akademickiej.

Nowy projekt rozporządzenia zakłada zmniejszenie łącznej liczby godzin zajęć dydaktycznych i dokładnie określa liczebność grup, w których studenci będą odbywać ćwiczenia praktyczne. Wprowadza też nowy wymóg wobec nauczycieli akademickich oraz kładzie większy niż dotychczas nacisk na rozwijanie kompetencji interpersonalnych, w tym zwłaszcza umiejętności komunikacji z pacjentami i zespołami terapeutycznymi.

To właśnie ta ostatnia zmiana może mieć najistotniejszy wpływ na jakość kształcenia przyszłych farmaceutów. W obliczu rosnącej roli farmacji klinicznej i konieczności współpracy ze środowiskiem medycznym, odpowiednie przygotowanie do kontaktu z pacjentem przestaje być traktowane jako dodatek – staje się jednym z filarów nowoczesnego kształcenia.

Zmiany były dyskutowane w środowisku akademickim od kilku lat, jednak dopiero teraz – po serii analiz i konsultacji – przyjęto konkretny projekt regulacji. Nowe standardy mają wejść w życie już za dwa lata i obejmą wszystkich rozpoczynających wtedy naukę na kierunku farmacja. Dla uczelni to czas intensywnych przygotowań do reorganizacji programu nauczania, dla studentów – szansa na szybsze ukończenie studiów, choć przy bardziej intensywnym modelu pracy.

W tle toczy się też dyskusja o tym, czy skrócenie cyklu kształcenia nie odbije się na jakości przygotowania zawodowego. Zwolennicy zmian podkreślają, że przy dobrze zaprojektowanym programie oraz właściwej organizacji praktyk zawodowych możliwe jest nie tylko utrzymanie standardów, ale nawet ich poprawa – o ile uczelnie i nauczyciele akademiccy będą gotowi na realne zmiany w podejściu do dydaktyki.