Article 1

Nowe dane ZUS: coraz więcej zwolnień lekarskich z powodu nadużywania alkoholu

Choć w Sejmie trwa gorąca debata o ograniczeniu dostępności alkoholu, dane Zakładu Ubezpieczeń Społecznych pokazują, że skala problemu już dziś rośnie. Od stycznia do września 2025 roku lekarze wystawili 7 636 zaświadczeń o niezdolności do pracy z tzw. kodem „C”, który oznacza chorobę związaną z nadużyciem alkoholu. To o 495 przypadków więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku.

Wraz ze wzrostem liczby zwolnień wydłużył się też czas absencji pracowników. ZUS odnotował w tym roku 76 930 dni nieobecności w pracy z powodu problemów alkoholowych – o ponad 3 100 dni więcej niż rok wcześniej. Dane te pokazują, że Polacy coraz częściej korzystają z L4 nie z powodu infekcji sezonowych czy urazów, ale skutków nadmiernego spożycia alkoholu, takich jak zatrucia, uszkodzenia wątroby, zespoły abstynencyjne czy zaburzenia psychiczne związane z uzależnieniem.

Najwięcej zaświadczeń z kodem „C” dotyczyło krótkich zwolnień trwających od 1 do 5 dni – aż 2 673 przypadki, czyli 35 procent wszystkich wystawionych zwolnień. To o 383 więcej niż rok temu. Z kolei dłuższe absencje, przekraczające 34 dni, stanowiły jedynie 1,6 procent całości, choć również w tej grupie widać wzrost – o 15 przypadków w porównaniu z 2024 rokiem.

Najwięcej zwolnień z powodu nadużywania alkoholu wystawiono mieszkańcom województwa mazowieckiego – 1 003 przypadki. Na kolejnych miejscach znalazły się województwa wielkopolskie (854) i śląskie (840). Najmniej zaświadczeń tego typu dotyczyło województwa lubuskiego – 202 przypadki.

Specjaliści wskazują, że dane ZUS odzwierciedlają jedynie część zjawiska, ponieważ wielu uzależnionych nigdy nie trafia do systemu ochrony zdrowia. Nadużywanie alkoholu pozostaje jednym z najpoważniejszych problemów zdrowia publicznego w Polsce – odpowiada za tysiące hospitalizacji rocznie, wzrost liczby wypadków i zachorowań na choroby przewlekłe, a także za coraz większe obciążenie psychiczne i ekonomiczne rodzin.

Coraz częściej z problemem próbują radzić sobie samorządy, które wprowadzają lokalne ograniczenia w sprzedaży alkoholu. W kilkudziesięciu polskich miastach obowiązuje już nocna prohibicja, a kolejne gminy analizują jej skutki. W Warszawie od jesieni 2025 roku program działa pilotażowo w dwóch dzielnicach – na Pradze-Południe i w Śródmieściu. Władze stolicy zapowiadają, że jeśli rozwiązanie przyniesie oczekiwane efekty, zostanie rozszerzone na kolejne obszary miasta.