Szpitale powiatowe od miesięcy alarmują o kryzysie płynności finansowej. Ponad sto placówek posiada zobowiązania wymagalne, a ich łączne straty sięgają miliarda trzystu milionów złotych. W dużej części jednostek ratowanie sytuacji opiera się na zaciąganiu kredytów, opóźnianiu wypłat dla dostawców i przesuwaniu inwestycji. W ostatnich miesiącach dyrektorzy apelowali o interwencję rządu, wskazując na niewystarczające finansowanie świadczeń w ramach NFZ oraz narastające koszty pracy.
Jednym z najważniejszych dokumentów, który czeka na przeprocedowanie w Sejmie, jest projekt ustawy o modernizacji i poprawie efektywności szpitalnictwa. Zakłada on możliwość łączenia placówek, opracowywania planów naprawczych i wprowadzenia jednolitej klasyfikacji szpitali pod względem kondycji finansowej. Choć projekt od miesięcy krąży między komisjami, jego wdrożenie uzależnione jest od decyzji nowej minister.
Na biurku Jolanty Sobierańskiej-Grendy znajduje się również projekt ustawy dotyczącej e-rejestracji, który ma uprościć dostęp pacjentów do świadczeń i skrócić kolejki. Kolejnym dokumentem oczekującym na przeprocedowanie są zmiany przepisów umożliwiających ograniczenie czasu oczekiwania w poradniach specjalistycznych do 60 dni. Obie propozycje wymagają jednak nie tylko decyzji legislacyjnych, ale też inwestycji w infrastrukturę informatyczną i kadrową.
Nowa minister zdrowia, jako menedżerka z doświadczeniem w restrukturyzacji dużych szpitali i tworzeniu struktur sieciowych, ma opinię osoby pragmatycznej i konsekwentnej. Kierując spółką Szpitale Pomorskie, doprowadziła do konsolidacji czterech dużych placówek, poprawy ich stabilności finansowej oraz wdrożenia wspólnego zarządzania kadrami i zakupami. Dziś stanie przed zadaniem powtórzenia tego procesu w skali ogólnopolskiej – w warunkach presji budżetowej, oczekiwań społecznych i ograniczeń kadrowych.
W najbliższych miesiącach kluczowe będzie uporządkowanie systemu finansowania oraz urealnienie wycen świadczeń. Niezbędne będzie też wypracowanie trwałych rozwiązań dla systemu wynagrodzeń w ochronie zdrowia – w tym dla personelu pracującego w oparciu o kontrakty cywilnoprawne, którzy wciąż pozostają poza systemem corocznych podwyżek.
Przed Jolantą Sobierańską-Grendą stoi trudne zadanie przywrócenia równowagi finansowej w szpitalach, zakończenia rozgrzebanych reform i odbudowania zaufania środowiska medycznego. Od skuteczności jej działań zależeć będzie nie tylko przyszłość sektora, ale też stabilność całego systemu ochrony zdrowia w Polsce.