Article 1

Wotum zaufania dla rządu Tuska. Zdrowie nie w exposé, ale w ogniu pytań i obietnic budżetowych

Sejm udzielił wotum zaufania rządowi Donalda Tuska. 243 posłów zagłosowało „za”, 210 było przeciw. To formalne potwierdzenie mandatu nowego-starego premiera i jego gabinetu, ale zarazem początek intensywnej debaty o kierunkach działań na kolejne miesiące. Jednym z tematów, który zaskakująco nie pojawił się w oficjalnym wystąpieniu premiera, była ochrona zdrowia.

Choć głosowanie było formalnością – rząd ma większość – emocji nie brakowało, zwłaszcza gdy okazało się, że w ponad godzinnym exposé premiera nie znalazło się miejsce na ochronę zdrowia. Dopiero w odpowiedziach na pytania posłów temat ten wrócił z siłą, która pokazuje, jak bardzo potrzebna jest dziś polityczna odpowiedzialność za system publicznej opieki zdrowotnej.

W swoim przemówieniu premier skupił się na gospodarce, bezpieczeństwie i pozycji Polski w Unii Europejskiej. O zdrowiu – ani słowa. To wywołało krytykę już na sali plenarnej. Posłanka Marcelina Zawisza (Lewica) zauważyła: „Ponad godzinne przemówienie i, co jest zaskakujące, nie usłyszeliśmy nic o systemie ochrony zdrowia.” Odpowiedź Tuska nie była już milcząca – wręcz przeciwnie.

– „Nakłady na zdrowie rosną i to od kilku lat. Rosną asymetrycznie” – powiedział premier, odpowiadając na jedną z interpelacji. – „Bardzo dużo środków poszło na wzrost wynagrodzeń w ochronie zdrowia. I my nie zamierzamy tego zatrzymać. Ale dobrze byłoby, żeby wzrost nakładów – i to będzie nasze zadanie – dotyczył w decydującej mierze pacjentów, a nie wzrostu wynagrodzeń.”

Tusk zapowiedział wzrost wydatków na ochronę zdrowia w przyszłorocznym budżecie o ponad 25 miliardów złotych. Jak wyjaśnił, środki te mają być kierowane przede wszystkim tam, gdzie realnie poprawią dostępność usług medycznych – nie tylko do kieszeni personelu. – „Przygotowujemy takie plany, aby te pieniądze w maksymalnym stopniu trafiły w miejsca, procedury i działania, które będą sprzyjać pacjentom” – podkreślił.

Wskazał także, że środki z Krajowego Planu Odbudowy są już kierowane do ponad 380 placówek ochrony zdrowia, w tym szpitali onkologicznych i długoterminowych. To, jak mówił, ma służyć nie tylko odbudowie zaplecza infrastrukturalnego, ale także większej sprawności całego systemu.

Deklaracje padły. Ale pytanie, które pozostaje bez odpowiedzi, brzmi: czy za słowami pójdą zmiany systemowe? Pominięcie ochrony zdrowia w exposé było politycznie czytelne – to sygnał, że Tusk nie chce rozpoczynać tej kadencji od zapowiedzi, które trudno zrealizować. Ale zarazem to dziedzina, która nie da się pominąć w rządzeniu. Rosnące napięcia wokół lipcowych podwyżek, niedobory kadrowe i niepewność finansowa szpitali wrócą szybciej, niż zapiszą to budżetowe linijki.

Premier otrzymał od Sejmu zaufanie. Teraz czas na sprawdzian – również w kwestii zdrowia. Pacjenci nie mają czasu na polityczne pauzy.