Jak podaje NFZ, tak wysoki budżet ma pozwolić utrzymać rosnące koszty wynikające z ustawowych podwyżek minimalnych wynagrodzeń w sektorze zdrowia, ale także zwiększyć dostępność świadczeń i wzmocnić obszary, które od lat były niedofinansowane. Szczególne środki przewidziano dla psychiatrii, leczenia uzależnień czy programów profilaktycznych, co ma być elementem dalszego przesuwania akcentów z leczenia na zapobieganie chorobom.
Dużą część planowanych wpływów mają nadal stanowić składki zdrowotne, które odpowiadają za ponad 80 procent przychodów Funduszu. Jednak przewidziana została także dotacja z budżetu państwa w wysokości 26 miliardów złotych — i choć ta kwota została wpisana do projektu, jej ostateczny poziom może jeszcze ulec zmianie w toku prac parlamentarnych.
Według szacunków urzędników Funduszu, nowe środki powinny pozwolić nie tylko pokryć wzrost kosztów świadczeń w szpitalach, ale też sfinansować podwyżki płac dla lekarzy, pielęgniarek, fizjoterapeutów czy diagnostów laboratoryjnych. To właśnie konieczność zagwarantowania stabilnego finansowania corocznych podwyżek była od miesięcy przedmiotem ostrych sporów z dyrektorami szpitali i środowiskami związkowymi.
Jak przypomina NFZ, plan finansowy uwzględnia także środki na tak zwane nadwykonania, w tym w leczeniu onkologicznym, programach lekowych i chemioterapii. Część pieniędzy ma pokryć premię za przekroczenie ryczałtu w ramach sieci szpitali. Z kolei wyceny świadczeń w niektórych dziedzinach, jak neurologia, ginekologia czy rehabilitacja, zostaną dodatkowo podniesione, aby zapewnić lepszy dostęp do procedur dla pacjentów przewlekle chorych i osób starszych.
Warto dodać, że mimo rekordowych nakładów, część komentatorów ostrzega, że Fundusz już dziś balansuje na granicy możliwości finansowych. Podkreślają, że przy dalszym wzroście kosztów i braku reform strukturalnych systemu może dojść do sytuacji, w której Fundusz nie zbilansuje wydatków nawet przy tak dużym wsparciu budżetu państwa.
Plan finansowy na 2026 rok w przyszłym tygodniu ma trafić do Sejmu. 8 lipca zajmie się nim Komisja Finansów Publicznych, a dzień później Komisja Zdrowia. Ostateczny kształt budżetu ochrony zdrowia na kolejne lata będzie więc zależał nie tylko od założeń NFZ, ale także od wyników parlamentarnych negocjacji nad ustawą budżetową.