Article 1

Senat przyjął nowelizację ustawy obniżającej składkę zdrowotną dla przedsiębiorców

W środę Senat przyjął bez poprawek nowelizację ustawy zakładającą obniżenie składki zdrowotnej dla osób prowadzących działalność gospodarczą. Za przyjęciem przepisów głosowało 58 senatorów, 36 było przeciw, a 3 wstrzymało się od głosu. Projekt, który wzbudził sporo emocji w trakcie prac parlamentarnych, teraz trafi na biurko prezydenta.

Nowe zasady naliczania składki zdrowotnej mają obowiązywać od początku 2026 roku. Przewidują one wprowadzenie dwuskładnikowego systemu: ryczałtowej części składki obliczanej jako 9 procent od 75 procent minimalnego wynagrodzenia oraz dodatkowej części procentowej, zależnej od dochodu lub przychodu. Dla przedsiębiorców na podatku liniowym oraz skali podatkowej składka wyniesie 4,9 procent od nadwyżki dochodu powyżej 1,5-krotności średniego wynagrodzenia. W przypadku ryczałtowców będzie to 3,5 procent od nadwyżki przychodu przekraczającej trzykrotność średniej krajowej.

Rząd przekonuje, że zmiany ułatwią życie najmniejszym firmom, porządkując jednocześnie system naliczania składek. Ustawa zakłada również likwidację możliwości odliczenia składki zdrowotnej od podatku dochodowego.

Zmiany będą kosztowne. Szacuje się, że w wyniku nowelizacji Narodowy Fundusz Zdrowia straci rocznie około 4,6 miliarda złotych. Ministerstwo Finansów zapewnia jednak, że ubytki zostaną pokryte z budżetu państwa. Sam budżet na ochronę zdrowia w przyszłym roku ma przekroczyć 190 miliardów złotych, ale eksperci już teraz ostrzegają, że planowane obniżki mogą wpłynąć negatywnie na jakość i dostępność świadczeń zdrowotnych.

Nowelizacja uzyskała poparcie senatorów Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050 i PSL. Przeciw byli senatorowie Prawa i Sprawiedliwości, Lewicy oraz koła Razem. Ustawa spotkała się także z ostrą krytyką ze strony środowisk medycznych, które obawiają się dalszego osłabienia finansowania systemu ochrony zdrowia.

Teraz decyzja należy do prezydenta. Ma on do wyboru podpisanie ustawy, skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego lub zawetowanie. Premier Donald Tusk zapowiedział, że jeśli prezydent zdecyduje się ją zablokować, rząd wróci do tematu po wyborach prezydenckich.