Dyrektor szpitala, prof. Marcin Jędrychowski, poinformował w rozmowie z TVN24, że napastnik był pacjentem placówki i wyraził swoje niezadowolenie z leczenia. Ofiara ataku to doświadczony lekarz, ceniony przez pacjentów i współpracowników, mąż i ojciec.
Premier Donald Tusk, w komentarzu dla mediów, powiedział, że jest „wstrząśnięty tragedią w krakowskim szpitalu” i zapewnił o wsparciu dla rodziny zmarłego. Minister zdrowia Izabela Leszczyna określiła akt przemocy jako „barbarzyństwo”, zaznaczając, że żadne niezadowolenie z leczenia nie może być usprawiedliwieniem dla agresji wobec lekarzy.
Naczelna Izba Lekarska w wydanym oświadczeniu potępiła atak i zapowiedziała podjęcie zdecydowanych działań w sprawie poprawy bezpieczeństwa personelu medycznego. Jak zaznaczono, NIL od dłuższego czasu prowadzi działania edukacyjne i kampanie przeciwko przemocy i hejtowi wobec medyków, jednak – jak pokazuje ten dramatyczny przypadek – potrzebne są bardziej radykalne zmiany systemowe.
Radca prawny Michał Modro, komentując zdarzenie w swoim wpisie na LinkedIn, napisał:
„Od dłuższego czasu pracując w ochronie zdrowia obserwuję eskalację przemocy, w tym wywołaną frustracją pacjentów. Można to próbować zrzucać na system, który generuje długie kolejki i ograniczoną możliwość dostania się do lekarza specjalisty. Jednak nic, absolutnie nic, nie uzasadnia takiego zachowania”. Zwrócił też uwagę na konieczność natychmiastowych działań: „Mam obawę, że kolejna granica została przekroczona. Potrzebujemy pilnie działań systemowych, z tym skierowanych do pacjentów. […] Nie można ignorować tego, że każdy medyk może obawiać się o swoje zdrowie i życie”.
To nie jest pierwszy taki przypadek. W 2023 roku głośnym echem odbił się atak na ratownika medycznego we Wrocławiu, który został brutalnie pobity podczas próby udzielenia pomocy. Według danych NIL, w 2024 roku odnotowano ponad 300 incydentów agresji wobec personelu medycznego – zarówno słownej, jak i fizycznej.
Tragedia w Krakowie to nie tylko dramat jednej rodziny. To także przerażający znak, że w Polsce lekarz wykonujący swój zawód może stracić życie z powodu frustracji pacjenta. Jak podkreślają eksperci, konieczna jest nowelizacja przepisów, zwiększenie ochrony prawnej personelu medycznego oraz szersza debata publiczna o szacunku do tych, którzy każdego dnia ratują nasze zdrowie i życie.